niedziela, 20 marca 2016

Lalka na marcową deszczową (nie)pogodę



Nieciekawe pogody w pierwszej połowie marca sprawiały że miałam ochotę zakopać się pod kocem i do czegoś przytulić. Brakowało mi chęci do czegokolwiek. Zapragnęłam zrobić coś, co poprawi mi humor.
Już dawno miałam w planach wykonanie lalki, ale brakowało mi weny twórczej i motywacji. Zaplanowałam, że lalka będzie miała włosy z wełny czesankowej. Ok., tyle wiedziałam, ale co dalej?
Jakie ubranie, stylizacja i końcowy wygląd?
Do planowania całokształtu zmotywowało mnie wyzwanie Szuflady „Deszczowa Piosenka” tak bardzo pasujące do tego co było za oknem. Czy będę w stanie zrobić lalkę pasującą do tematu? 
Robiąc lalkę nie korzystałam z żadnego schematu, raczej zdałam się na swoją wyobraźnie i intuicję. Sztuką jest stworzenie czegoś, a nie odtworzenie wzoru i przetartej ścieżki.
Prawda jest taka, że nie cierpię robić czegokolwiek ze schematu, ciężko mi się je odczytuje, a na myśl że sama miałabym stworzyć schemat czegoś co zrobiłam od razu jestem chora. Zatem na pewno drugiej takiej lali nie będzie.
Rozpoczynając pracę nie wiedziałam jaką ostatecznie lalka będzie miała wielkość i proporcje.
Po zrobieniu głowy i brzuszka oczywiście pojawiło się milion pytań i wątpliwości: czy głowa nie jest za mała?, a może to brzuszek jest za duży? I jakiej długości powinny być ręce i nogi.
Dopóki lalka składała się z samej głowy i brzuszka była dla mnie bezosobowa. Mój niespełna trzyletni synek nie mógł się zdecydować czy to kręgiel, czy puchar.

(przepraszam za kiepskie zdjęcie, ale mój aparat nie radzi sobie ze sztucznym światłem)




 

Najwygodniej byłoby mi najpierw zrobić całą lalkę, a później dodać oczy, usta i włosy. Postanowiłam jednak od razu nadać jej twarzy jakiś wygląd, bo praca nad taką surowa lalką nie sprawiała mi przyjemności. Gdy lalka patrzyła już na mnie swoimi ogromnymi oczami, nie miałam już problemu ze zdecydowaniem co dalej. Od tej pory praca przebiegała zupełnie inaczej. To tak jakby moje „dzieło” samo decydowało jakie ma być, a ja zmieniałam swoje wcześniejsze założenia.


Tak wygląda już z nogami, ale jeszcze bez ubranka




Oczywiście lalka ma paluszki przy rączkach


i stopach



 Do tego oczywiście odpowiednie ubranie.
Jako pierwsze na myśl przyszły mi buty. Na początku wiosny lalce pasuję dłuższe buciki, coś a’la kozaczki z wykończeniem futerkowym.





 Do tego spódniczka. Od razu wiedziałam, ze chce połączyć splot szydełkowy z tiulem. W efekcie powstało coś bardzo udanego. Na górze szara jak chmura deszczowa, a poniżej tiul przypominający mglę w pochmurny poranek. Do tego perełki które ożywiają szary kolor. 



Z bluzką miałam największy problem. Początkowo chciałam ja uszyć, ale zmieniłam mój plan i jednak bluzka jest szydełkowa – z aplikacją chmurki  i deszczu. Z tyłu zapinana na guziczek

Ale to było za mało. Lalka dostała jeszcze bolerko  - wykonane też na szydełku z fantazyjnej włóczki z supełkami 

Na początku wełna czesankowa mnie zachwyciła, ale biorąc pod uwagę że to moja pierwsza przygoda z takim surowcem, musiałam znowu zmienić moje plany.
Wełna czesankowa ładnie wygląda, świetnie się układa, ale nie nadaje się do czesania i lepsza jest fryzura "na stałe". Lalka dostała też opaskę, która jest zawiązywana z tyłu.
Zrobienie takiej lalki, to nie jest chwila-moment i już gotowe. Na wykonanie lalki poświeciłam sporo czasu, bo około 30 godzin. Każdy przyszyty koralik, dodatkowy kwiatuszek zajmuje czas. Ale były to wspaniałe godziny pełne pasji i niecierpliwości.
W ostateczności lalka ma około 40-41 cm i całkowicie pochłonęła moją uwagę i zawładnęła moim sercem. Podczas robienia lalki nadałam jej imię Ami – skrót od Amigurumi, czyli japońskiej sztuki szydełkowania wypychanych zabawek.
 Nie planuje jej jednak zatrzymywać dla siebie. Lalka nie ma jeszcze swojego domu, zapewne uszczęśliwi jakąś małą (albo dużą) dziewczynkę, która zapewne nada jej inne imię.
A teraz kilka zdjęć gotowej już lalki



lalka sama nie stoi, ale do zdjęcia chwile wytrzymała



Lalkę zgłaszam do wyzwanie Szuflady „Deszczowa piosenka”

http://szuflada-szuflada.blogspot.com/2016/03/wyzwanie-3-deszczowa-piosenka.html


Może macie jakiś sugestie odnośnie lalki w moim wykonaniu, albo rady? Chętnie przeczytam

5 komentarzy:

  1. Lalka jest piękna! Dopracowana w każdym szczególe, naprawdę podziwiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję, miło gdy ktoś dostrzega wkład pracy :)

      Usuń
  2. Naprawdę piekna deszczowa lala!
    Witam w Szufladowym wyzwaniu.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale fajna!
    Dziękuję za udział w wyzwaniu Szuflady.

    OdpowiedzUsuń
  4. dziękuję wszystkim za ciepłe słowa. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń